Joanna
Czasami ludzi prześladuje pech! Mój polega na tym, że szukając drugiej połówki ciągle trafiałam na: niedojrzałe, przejrzałe, nadgryzione lub zjedzone prawie doszczętnie. Mam ich już całą kolekcję! Nie mogę się jednak powstrzymać przed dalszym szukaniem. Dzięki tej przypadłości - wyjątkowo poszukując przyjaciółki, a nie partnera - natknęłam się na Piotra. Czy okaże się, że to właśnie on jest tą jedyną dopasowaną do mnie połówką?
Tamara
Pech Aśki jest niczym wobec mojego! Przy niej kręcą się zwykle niewłaściwi faceci, ale przynajmniej się kręcą. Wokół mnie panuje pustka. Jak usiłuję ją zapełnić? A jak myślicie? Umilam sobie czas alkoholem sączonym w gronie przyjaciół lub eklerkami zjadanymi w samotności. A, i jeszcze podobno tańczę na stole. Te wyjątkowe umiejętności i moja mama, oczywiście, sprawiły, że pojawił się w mojej okolicy mężczyzna. Wygląda, hm, apetycznie, ale czy będzie „smaczny”?
Elżbieta
Dziewczyny nie zdawały sobie sprawy, czym jest prawdziwy pech! Po tym co przydarzyło się mnie zweryfikują swoje poglądy. Ja na ich temat nie muszę - obydwie są wspaniałe! One i mój ukochany mąż. Oby tylko udało nam się wszystko poukładać od nowa. Życzcie nam dużo szczęścia!